Kosowski rząd zakazał wydobywania kryptowalut. Przyczyną jest stan wyjątkowy, który ogłosił w związku z kryzysem energetycznym.
Kosowo jest jednym z najbiedniejszych państw europejskich. Importuje ponad 40% energii i doświadcza najgorszego kryzysu energetycznego w historii. Od czasu zakończenia wojny w 1999 r. mieszkańcy mają jednak w większości darmowy dostęp do elektryczności. Powodem kryzysu są przerwy w pracy elektrowni węglowych i wysokie ceny importu energii.
Młodzi mieszkańcy Kosowa wydobywają z całych sił
W związku z tym Kosowo ograniczyło dostawy energii elektrycznej i w grudniu ogłosiło stan wyjątkowy, który miał trwać sześćdziesiąt dni. Celem całkowitego zakazu wydobywania kryptowalut, które ze względu na niskie ceny są przedmiotem zainteresowania młodych mieszkańców Kosowa, jest zmniejszenie zużycia drogiej energii.
Policja w Kosowie maksymalnie zintensyfikowała swoje działania, dzięki czemu w ciągu zaledwie jednego dnia zarekwirowała ponad 300 maszyn wydobywczych. Udało się również namierzyć kierowcę, który przewoził sześć maszyn do wydobywania kryptowalut z 42 kartami graficznymi.
Trwają poszukiwania kolejnych wydobywców
Kosowska minister gospodarki Artane Rizvanolli zadeklarowała wsparcie dla tamtejszej policji, popierając twierdzenie, że zaoszczędzone dziesiątki tysięcy euro ze środków podatników oznaczają energię dla setek kosowskich rodzin podczas kryzysu. W Kosowie trwają poszukiwania kolejnych wydobywców, który nie przestrzegają zakazu, przyczyniając się do wzrostu przerw w dostawach elektryczności.Najbardziej znana kryptowaluta, bitcoin, zużywa w ciągu roku około dwa razy więcej energii elektrycznej niż Czechy, a gdyby bitcoin był państwem, znalazłby się wśród 30 największych konsumentów energii elektrycznej.
