W Chinach testuje się juanowy portfel cyfrowy. Nie jest to jednak kryptowaluta, lecz cyfrowa waluta kontrolowana przez państwo. Zastąpi jedynie monety i banknoty, karty płatnicze pozostaną w użyciu.
Ludowy Bank Chin, który już od kilku lat prowadził prace nad cyfrowym juanem, stoi za pilotażową wersją aplikacji, czym zyskał sporą przewagę nad konkurencją. Powodem rozwoju jest dążenie do zastąpienia gotówki w tym gęsto zaludnionym kraju i zapobieganie nielegalnemu praniu brudnych pieniędzy.
Trwają prace nad udoskonaleniem
Jesienią ubiegłego roku gubernator Yi Gang zapowiedział, że kraj będzie nadal rozwijał cyfrową walutę Banku Centralnego, udoskonalał jej projekt i zastosowanie oraz pogłębiał współpracę z obecnymi systemami płatniczymi.
Chiny, w których w drugiej połowie I wieku powstały papierowe pieniądze, jako pierwsze podjęły kroki w kierunku nowoczesnego instrumentu płatniczego, który się bez nich obywa.
Testowanie na olimpiadzie
Ludowy Bank Chin powiedział, że planuje promocję waluty i korzystanie z niej w czasie nadchodzących Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w lutym tego roku. Spotkało się to z negatywnym przyjęciem ze strony niektórych senatorów USA, którzy odradzają amerykańskim sportowcom używanie tej waluty.
Czekanie na ważny dokumentAmerykański Bank Centralny wciąż analizuje wprowadzenie CBDC (cyfrowej waluty banku centralnego) i rozważa wszystkie za i przeciw stworzeniu cyfrowego dolara. Wnioski zostaną podsumowane w mającym się wkrótce ukazać dokumencie.
