Rządy Wenezueli i Indii przyjęły nowe przepisy podatkowe w związku z kryptowalutami. Planują pobierać około 20 lub w drugim przypadku nawet 30 procent.
Celem Wenezueli jest pobieranie od 2% do 20% od wszystkich transakcji dokonywanych w walucie innej niż waluta krajowa. Mowa tu o boliwarach i ich własnej kryptowalucie opartej na ropie naftowej – petro, która miała uratować lokalną gospodarkę.
Całkowita dewaluacja bolivara
Boliwar był wielokrotnie dewaluowany, w samym zeszłym roku stracił ponad 70% swojej wartości. W ciągu ostatniej dekady stracił on więc prawie całą swoją wartość.
W ostatnich latach w Wenezueli nastąpił gwałtowny wzrost użycia bitcoinów. Tysiące lokalnych firm przestawiło się na kryptowaluty, aby przetrwać hiperinflację. Jesienią ubiegłego roku największe porty lotnicze zaczęły przygotowywać się do płacenia za bilety i inne usługi w kryptowalutach, na czele z bitcoinem.
Zmniejszy to uzależnienie społeczeństwa od gotówki
Kolejnym państwem, które dołączyło do grona krajów z własną państwową kryptowalutą, są Indie. Wprowadząją one cyfrową rupię w roku fiskalnym rozpoczynającym się 1 kwietnia.
Jednocześnie ogłosiły nowy tryb podatkowy dla istniejących walut cyfrowych. Doprowadziło to do fenomenalnego wzrostu liczby transakcji w walutach cyfrowych. Pobierają 30% podatku od sprzedaży i 1% podatku u źródła.Rząd liczy na szybkość i efektywność płatności dzięki wirtualnej rupii. Minister finansów Indii Nirmala Sitharaman powiedziała, że będzie to oznaczać tańsze i bardziej efektywne zarządzanie walutą. Krajowa kryptowaluta zostanie wprowadzona przez Hindusów w stopniowo, aby jak najbardziej zmniejszyć wysoką zależność narodu od gotówki.